Beta - Tak
Pairing - WonYeEunHae Family (Super Junior)
Rodzaj - komedia
Ostrzeżenia - kompletna głupota i moje oryginalne poczucie humoru~
Tytuł - "Rozmowy (nie)Kontrolowane"
N/A:
No i jest, obiecany kolejny fick. Pewnie znacie już ten tytuł z bloga bang-zelo.blogspot.pl.
Otóż nie wiem, czy wiecie, ale zawarłam z jego autorką unię - możecie nas poznać od teraz również pod tajemniczą nazwą The Derping Writers. Jej wersję tego ficka można znaleźć tutaj - klik.
A oto moja. Krótka. Dziwniejsza, bardziej nieogarnięta...
Ale jest. Bo Was kocham ^^
Pamiętajcie o Month of Requests <3
- Synek, ojciec zwariował.
- ...co?
- Lata po domu z krucyfiksem w dłoni i drze się coś po łacinie.
- To Appa zna łacinę?
- On? Co najwyżej podwórkową.
- Nie rozumiem...
- Nieważne. W każdym razie, źle z nim.
- I co, mam przyjechać?
- Mhm. Mógłbyś to zrobić dla starej matki, prawda?
- Umma, nie przesadzaj. Nie masz jeszcze nawet trzydziestki.
- Kwestia czasu, Hae.
- Dobra. Postaram się być za pół godziny.
- Pół godziny? Chłopcze, do tego czasu ojciec mi całą budę rozwali!
- No to nie wiem... Zamknij go gdzieś, czy coś.
- A może by tak zabrać mu ten krucyfiks? Krzywdę sobie jeszcze zrobi...
- Co ty Umma, do reszty ochujałeś? Jak ty to widzisz?!
- ...Masz rację synek, masz rację. Ale co ja mam w takim razie zrobić?
- Nakarm go czymś, może wyrzyga to, co go opętało.
- Czym? Może jajecznicą?
- Boże, Umma. On ma się porzygać, a nie umrzeć.
- Bardzo śmieszne.
- Wiesz co... To może nic nie rób, ja zaraz tam będę.
- Trzymam cię za słowo.
~Godzinę później~
- Zasnął? Jakim cudem?
- Khm... No bo ten... Wziąłem patelnię i...
- UMMA, TYLKO NIE JAJECZNICA!
- ... po prostu stanąłem przed nim, a jak tylko powiedział „odłóż tą patelę, kobieto”, do reszty straciłem cierpliwość i mu nią przyłożyłem...
- Oh. To wyjaśnia ten napis „Tefal” na jego czole...
- To co, pomożesz mi go zanieść do łóżka?
- Dobra, ale kąpał go nie będę.
- No ja też.
- ...
- ...?
- Umma.
- No?
- Jesteś chamski, wiesz?
- A gdzie tam. Zresztą, sam byś się taki stał, gdybyś musiał z nim wytrzymywać tyle, co ja.
- Nieważne. Lepiej już skończmy tą rozmowę.
- Dobry pomysł.
* * *
- Donghae. Co to, do ciężkiej cholery, jest?
- O, Appa, już nie śpisz? A to... To jest pierścionek.
- Od kogo?
- No od Hyuka, a od kogo innego?
- ... OŚWIADCZYŁ CI SIĘ?!
- Nie. Kupił mi jogurt z Hello Kitty, a w nim był pierścionek.
- Oh. Już myślałem...
- Przykro mi, Appa.
- No dobra. A dobry chociaż był ten jogurt?
- Czy ja wiem... Te z Tesco są lepsze.
- Od razu widać, czyj syn.
* * *
- Tatotatotatotatotatooo~
- Co.
- Kup mi auto.
- CO?!
- No kup mi samochód no~~
- Oszalałeś? Masz własne pieniądze, to idź se kup.
- Ale Kyuhyunowi kupiłeś...
- To inna historia. Założyłem się z nim o coś i przegrałem zakład...
- O masz, a o co?
- Wątpię, czy chciałbyś wiedzieć, Hae...
- No powiedz!
- Hae...
- Swojemu synkowi, oczku w głowie nie powiesz~?
- ...
- Proszę...?
- ...
~Parę minut później~
- UMMA! TY NAPRAWDĘ MASZ TRZY PARY ELEGANCKICH SZPILEK W GARDEROBIE?!
*głośny wrzask z ogrodu*
- CHOI SIWON, OFICJALNIE JESTEŚ MARTWY!
* * *
- Appa...
- Nie kupię ci samochodu.
- No nie o to chodzi... Powiedz mi tylko, dlaczego po raz piąty w tym tygodniu oglądamy „Jestem Legendą” ?
- Sam chciałbym wiedzieć. Ten film przestał mnie wzruszać już za trzecim razem...
- Jak widać, Ummę nie...
- Dobrze chociaż, ze faza na „Titanica” już mu przeszła. Kurwicy dostaję na samo wspomnienie tej denerwującej muzyczki.
- Dżingla, ojciec, dżingla.
- Na jedno wychodzi, wkurwiał mnie.
- Trzeba mu znaleźć jakieś inne zajęcie. Nie wiem, fanficki by poczytał...
- Obawiam się synek, że kreatywność ich autorek jest nie na jego głowę...
- Co może być gorsze niż „Titanic”?
- „Titanic” z Yesungiem w roli głównej.
- Boże, Appa, nie strasz...
- Uwaga. Ryk nastąpi za trzy... dwa... jeden...
- ... NO NIEEE! NIE UMIERAJ, NIE MOŻESZ! BOŻE, DLACZEGO TO SIĘ TAK SKOŃCZYŁO, NO DLACZEGO?! ON MIAŁ... MIAŁ..! CHOLERA, CZYM JEST ŻYCIE?!
- Ech.
- Ech.
* * *
- Kochanie, słyszałeś? Ktoś puka...
- Ciebie ktoś puka.
- No zaraz ci przypier...
- To pewnie Hae i Hyuk, idź otwórz.
- Ale dlaczego ja?
- Bo ja ręką przecież nie sięgnę, a nogi też nie mam takiej długiej, więc przykro mi.
- Żałuję, że nie mam teraz pod ręką patelni.
- A ja jakoś nie bardzo.
- Umma? Appa? Jesteście w domu?
- Synek, nie masz tam czasami w torbie jakieś patelni?
- Nie, niestety... No ej, znowu się kłócicie?
- On zaczął. Powiedział, że mi przypier...
- Bo zamiast wstać z fotela, włożyć laczki i jak porządny obywatel otworzyć swojemu synowi drzwi, to oczywiście nie, wszystko na mojej głowie!
- Nie przesadzaj, Yeye, nie przesadzaj. I tak nie gotujesz.
- Wiesz, tego w tym momencie też żałuję. Przynajmniej gdzieś byś się ruszył.
- ...?
- Do muszli klozetowej, kretynie.
- Błagam, przestańcie...
- Hae, nie wtrącaj się, jak DOROŚLI rozmawiają.
- A na złość orzygałbym ci ten twój drogocenny dywan!
- Prędzej twoje drogocenne kapcie w Jezuski.
- No ej, teraz przesadziłeś. MASZ COŚ DO MOICH KAPCI W JEZUSKI?
- Są lamerskie.
- Tak jak twoje trzy pary obcas...
- NO JA MU SERYJNIE ZARAZ PRZYPIEPRZĘ!
- NIE DOSIĘGNIESZ NAWET!
- A ZAŁOŻYMY SIĘ?!
- NO CHO NA GOŁE KLATY!
- ... Nie przejmuj się nimi, Hyukkie.
- Jesteś pewien?
- Ehe. Za jakąś godzinę i tak skończą w łóżku.
- Ych...
Jebłam ... to było ... hahahahahahhaha ... brzuch mnie boli xD
OdpowiedzUsuńJesteś boska :D
Jejku, dziękuję ^^
UsuńKhekhekhekhe ^^ dawno nie przeczytałam ficka który by mnie tak rozbawił ^^ boski!! Milych wakacji ,tak baj de wej^^
OdpowiedzUsuńMoj ty derp writerze XD Smieszne i smieszne i no. Niewazne. Wazne jest to, ze swietne. c:
OdpowiedzUsuńKapcie w jezuski, hit sezonu XDDD
OdpowiedzUsuńDobre to było :3 XDXD
Pzdr ^ ^
...
OdpowiedzUsuńGlebłam xDD
Nie no, nie mogę po prostu, to jest takie śmieszne, że zaraz moje policzki się rozlecą niczym Voldemort w ostatniej części HP xD
A to o fanfikach i ich autorkach trafione xD Oni albo nie wiedzą, albo nie chcą wiedzieć co my piszemy, hue hue xD
Boskie <3 Będzie więcej takich derpów :3? W obu wersjach ^^?
OdpowiedzUsuń~Ciocia Roxy
Już zaczęłam pisać tego druga część >:3
UsuńUmma, mianheyo, za znęcanie się nad końmi można trafić do kicia. Skąd wtedy weźmiesz patelnię?? xDD
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój humor. Ale następnymm razem kupujesz mi nowy brzuch, bo ten zaczyna pękać w szwach ze śmiechu xDD