niedziela, 20 stycznia 2013

Słodki Demon (Banglo)

Pairing - BangxZelo (B.A.P)
Autor - Yesung Oppa
Rodzaj - smut
Beta - Nie
Tytuł: 'Słodki Demon'
+ WARGING - +18



Przyszedł do niego w nocy.
Drzwi lekko zaskrzypiały, kiedy delikatna łuna światła całkowicie zniknęła, budząc młodego chłopaka. Był naprawdę młody... Ale kogo to obchodzi? Każdy teraz ciągle mówi, że wiek nie gra znaczenia.
Uniósł leniwie powieki, spoglądając w stronę, z której dochodziły zduszone kroki. W półmroku dostrzegł blondyna, zmierzającego powoli w stronę jego łóżka. Na jego twarzy malował się szeroki uśmiech, pełny podniecenia i ekscytacji.
Podniósł się do siadu, przeczesując włosy palcami. Posłał starszemu tajemnicze spojrzenie spod potarganej grzywki. Nim się zorientował, blondyn już znalazł się przy jego łóżku. Pościel zaszeleściła. Cichy chichot.
- Bangie...
- Zelo, pamiętaj, że musisz być cicho. - ostrzegł go, kładąc mu palec na ustach. Młodszy skinął głową.
- Dobrze.
Jednak obaj wiedzieli, ze to niemożliwe. Ściany w domu były naprawdę cienkie, a głos maknae bardzo donośny. Ale co z tego. Kto by się tym martwił? Reakcją reszty? A co oni mieli do tego?
Lider przesunął palcem po delikatnej skórze Zelo. Chłopak zadrżał, jednak z jego ust nie znikał uśmiech. Przeniósł go na jego szyję i policzek. Maknae przymknął powieki, otwierając usta, jednak nie wydobył się z nich żaden dźwięk.
Starszy skorzystał z okazji, nachylając się nad nim i całując w nie. Przesunął językiem po równych ząbkach chłopaka, domagając się dostępu. Wkrótce Zelo przestał walczyć - poddał się jego magicznemu pocałunkowi i dotyku rąk.
Choi wplątał palce w gęste włosy swojego chłopaka, drugą ręką obejmując go za szyję. Bang cicho westchnął w jego usta, po czym przeniósł wargi na jego szyję. Usłyszał zduszony jęk, kiedy delikatnie przygryzł gładką skórę. Zrobił więc to jeszcze raz i jeszcze, tym razem mocniej, po czym zassał to miejsce. Spojrzał na swoje dzieło. Prześliczna.
- Bang... co ty robisz, wszyscy to zobaczą! - pisnął maknae, przykrywając malinkę dłonią. Yongguk roześmiał się cicho.
- Martwisz się?
Zelo spojrzał na niego z zaskoczeniem. Po chwili pokręcił głową, opuszczając rękę.
- Masz rację. Nie ma o co.
Po tych słowach gwałtownie wpakował się mu na kolana i złączył ich usta w kolejnym, jeszcze bardziej namiętnym pocałunku. Tym razem to młodszy przejął inicjatywę. Nim się zorientował, całował lidera po szyi, twarzy i klatce piersiowej. Niezmiernie rozbawiło to starszego.
- Hej, spokojnie... Mamy czas.
- Oh, Bangie... - jęknął stęskniony Zelo, gładząc dłonią jego pierś. Mina speszonego pieska zawsze działała na jego hyunga... Lecz był pewien, że nie takiego Bang chciał go wtedy widzieć. I miał rację. Już parę sekund później całował lidera jeszcze z większym uczuciem, ocierając się o jego krocze. Nagle bokserki, które miał na sobie, zaczęły się mu wydawać bardzo przyciasne... Yongguk też to wyczuł, gdyż pchnął go gwałtownie na pościel i sięgnął dłonią właśnie ku nim. W jego oczach tańczyły tajemnicze ogniki, zdradzające wszystkie emocje, jakie w tamtej chwili rządziły nad chłopakiem. Pasja, miłość, pożądanie, podniecenie.
Zelo westchnął z zadowoleniem, kiedy dłoń hyunga zaczęła z wyczuciem masować jego krocze. Poczuł, jak ten zsuwa z niego rzeczoną odzież i cmoka z zadowoleniem na widok jego erekcji.
- Jelly, powiedz... - szepnął mu do ucha. - Robiłeś to już kiedyś sam, prawda?
Maknae wytrzeszczył oczy, patrząc na niego z niedowierzaniem. Z ust lidera wydobył się cichy chichot.
- Spokojnie, nie masz się czego wstydzić...
- Bang, zamknij się wreszcie. - warknął zniecierpliwiony chłopak, oplatając go nogami w pasie. Przyciągnął go gwałtownie do siebie, jednak blondyn nie sprawiał oporu. Polizał go sugestywnie po obojczyku, mrucząc cicho. Dłonie Zelo powędrowały na plecy Yongguka, gładząc je i masując.
Młodszy wciąż czuł palce lidera, które zaciskały się coraz mocniej na jego członku. Długie, zgrabne palce, które wędrowały raz w górę, a raz w dół... Odrzucił głowę do tyłu, z całych sił powstrzymując się od głośnego jęku.
- Jelly... - westchnął Yongguk, oblizując sugestywnie swoją dłoń. Zelo zmrużył zamglone oczy, podnosząc się na łokciach, po czym szepnął:
- Kładź się.
Lidera zamurowało. Twarz maknae była taka zacięta i poważna... Co mu się stało? Gdzie się podział stary, przesłodki Zelo...?
Stary Zelo wróci jutro. Dzisiaj miał dla siebie jego drugą twarz. Twarz, którą tylko jemu będzie dane oglądać... Co noc.
Posłusznie położył się na pościeli, pozwalając chłopakowi zablokować jego uda. Przesunął po nim wzrokiem, z zadowoleniem wyciągając dłoń, by pogłaskać starszego po policzku. Ta dłoń chwilę później cierpliwie zsunęła się na szyję, klatkę piersiową, brzuch, kości biodrowe, aż w końcu...
Chwycił go w obie dłonie, leniwie przeciągając językiem po jego główce. Z gardła Banga wydobył się zduszony jęk, kiedy maknae powoli zaczął wsuwać go do ust. Z czasem palce blondyna mocno zacisnęły się na pościeli, a on przymknął powieki, wczuwając się w ruchy delikatnych warg Zelo i jego języka. Chłopak dawał z siebie wszystko, jakby robił to od lat. Był w tym dobry, naprawdę dobry. Kiedy Bang był już na skraju, młodszy delikatnie przesunął po nim zębami, chwilę po tym poczuł na języku słony smak jego hyunga.
Po czole lidera powoli spływała pojedyncza stróżka potu. Zelo, gdy tylko dokończył swoje dzieło, wytarł usta wierzchem dłoni i pocałował go niespodziewanie w usta. Yongguk poczuł swój własny smak, a także ręce młodszego masujące jego zewnętrzną stronę ud.
Otoczył bo ramionami w pasie, mocno pogłębiając pocałunek. Włosy Zelo rozlały się na jego twarzy, jednak ten nie chciał ich odgarnąć. Ich zapach go odurzał, działał na niego jak narkotyk...
- Bangie, duży jesteś... - szepnął do niego po chwili. - Ale to nieważne, nie martw się. Pragnę cię w sobie tak bardzo... szybko... Teraz! - jęknął, opierając się czołem o jego ramię. Bang podniósł ich do siadu, delikatnie przesuwając palcem po linii kręgosłupa maknae, aż w końcu natrafił na jego wejście. Całując chłopaka w policzek, wsunął w niego jeden palec, uważnie obserwując reakcję chłopaka. Zelo zacisnął palce na jego ramionach, drżąc delikatnie.
- Jelly... - powiedział seksownym głosem, poruszając nieco rzeczonym palcem. Chłopak jęknął, jednak nie tak głośno, jak spodziewał się tego lider. Włożył więc w niego drugi palec, delikatnie rozciągając jego wejście. Tym razem jęk, który wydał z siebie Choi był w sam raz. Zadowolony z siebie Yongguk poruszył się w nim, po czym wysunął palce i sięgnął do szafki nocnej. Wyjął niewielką tubkę, zawierającą w sobie lubrykant. Zelo spojrzał na nią kątem oka.
- Mam nadzieję, że to nie ta truskawkowa.
- Nie, kochanie. Arbuzowa. - uśmiechnął się, wyciskając nieco lepkiej mazi na dłoń. Rozsmarował ją na wciąż jeszcze wilgotnym członku i wejściu chłopaka. Uniósł go nieco wyżej, patrząc prosto w jego oczy. Chciał widzieć jego twarz wykrzywioną w nieopisanej rozkoszy i jego zmieniające się reakcje... Był wtedy taki piękny...
Nie zrobił tego powoli. Nie o to prosił go Jelly. Zacisnął dłonie na jego pośladkach, wsuwając się w niego od razu. Był taki ciasny i ciepły... Idealny.
Zelo krzyknął, przeciągając paznokciami po skórze jego pleców. Lider skrzywił się, ale nic nie powiedział. Poczekał, aż się do niego przyzwyczai. No tak, był duży, więc to nie mogło być takie łatwe...
A jednak było. Po paru sekundach oddech maknae wyrównał się. Bang wykonał kilka niepewnych pchnięć, by po chwili już całkowicie się wczuć. Nie wiedział, jak to możliwe, ale ich ciała pasowały do siebie idealnie. Nastolatek jęczał mu wprost do ucha, co było jak miód na jego uszy. Przesunął dłonie na jego biodra, wchodząc jeszcze głębiej i głębiej. W chwili, kiedy natrafił na jego prostatę, ramiona chłopaka zadrżały. Wydobył z siebie głośne westchnięcie, osuwając się bezwładnie po jego torsie.
Bang wyszedł z niego i odgarnął mu grzywkę ze spoconego czoła.
- Jelly, oddychaj. - szepnął, kładąc go na miękkiej, mokrej od spermy i potu pościeli. Kiedy uczucie spełnienia zaczęło opuszczać nastolatka, Yongguk ponownie się do niego przysunął. Poczuł jego drżącą dłoń na swoim policzku. Przykrył ją swoją własną, uśmiechając się szeroko.
- Jesteś piękny, Jelly.
Młodszy objął go ramionami za szyję, mocno do siebie przyciskając. Blondyn oparł jego nogi o swoje biodra, ponownie masując jego wejście, następnie uniósł go nieco do góry.
Tym razem trwało to dłużej. Bang poruszał się w nim bez pośpiechu, umiejętnie zadowalając zarówno jego, jak i siebie. Jego pchnięcia były regularne i miarowe. Badał go od środka coraz uważniej i dokładniej, co chwila wzdychając z zadowolenia...
Na samym końcu przyspieszył. Czuł, że zarówno on, jak i Jelly są już tak blisko spełnienia... Zelo wzmocnił uścisk na jego szyi, odrzucając głowę do tyłu. Jeszcze chwila, jeszcze moment...
Lider opadł na niego bezwładnie, czując, jak maknae rozlewa się na jego brzuchu. Próbował złapać oddech, jednak średnio mu to wychodziło. Jego serce biło jak oszalałe. Choi jednak nie był w lepszym stanie - miał przymknięte powieki, a na jego otwartych ustach malował się błogi uśmiech.
- Bangie Oppa~~ - powiedział przesłodkim głosem. - Jest mi tak dobrze~~
- Wiem... Mi też. - odparł lider, podnosząc się nieco, by spojrzeć prosto w twarz chłopaka. Zelo otworzył oczy, które błyszczały od łez i spełnienia. Bang nachylił się nad nim i pocałował go - tym razem powoli i delikatnie.
- Jelly... - szepnął. - Ja cię...
- Wiem. - przerwał mu Choi, uśmiechając się szeroko. - Ja ciebie też... A teraz zróbmy to jeszcze raz. I jeszcze raz... do samego rana!
Bang roześmiał się szczerze. Co on zrobił - stworzył seksualnego potwora...
Chociaż w sumie był z siebie naprawdę dumny.
Cholernie dumny.


4 komentarze:

  1. Banglo smuuuuut *O* Wreszcie~!
    Jak zobaczyłam gatunek to zaczęłam biegać po pokoju w kółko z rękoma w górze XD
    Bo trudno znaleźć jakiegokolwiek Banglo w po polsku, a smuta to znajdziesz... no właśnie, nie znajdziesz ;-;
    Chyba, że uda ci się trafić na Yesung Oppa ^^
    Tak ciesze się jak głupia, bo w końcu jest! Pewna osoba *patrzy sugestywnie na Oresammie* unika w swoim opowiadaniu lemona jak ognia .____.

    Jelly jaka zmiana 'O' Maknae dorasta... aż się łezka kręci w oku. Dorasta = zostaje seksoholikiem... i to wszystko przez Banga! Zdemoralizował go! Ale kocham go za to XD I ciebie, że to napisałaś *___* Będę teraz codziennie to czytać. Takie tam uzależnienie~

    No więc, chcę więcej takich shotów :3
    I oczywiście weny życzę ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oresammie to mój mistrz, znam jej ficki na pamięć, ale tru... GDZIE TEN SEKS JA SIĘ PYTAM?!
      Dziękuję pięknie *-* każdy kiedyś dorasta, a Zelo... no cóż, cicha woda brzegi rwie ^^

      Usuń
  2. zazwyczaj nie pisze komentarzy pod rozdziałami (tak wiem, wiem, przez takie małe wredoty jak ja autorzy popadają w depresje~), ale twój blog mnie i po prostu ma TO COŚ.

    kurwa, tak długo szukałam Banglo,wszędzie zieje pustką...Patrze - jakiś blog, klikam, widzę SHINee,B.A.P.,hmmm, czytam. Czytam, czytam i nagle "gsgsgdgasjdfhfsdaBAAANGLOsefvfthrrkvhhgf!" dziki pisk yaoistki w całym domu. Serio.
    zakochałam się w tym. <3.

    jeszcze co prawda nie wzięłam się za cokolwiek dłuższego, ale spokojnie, normę wyrobie, o ile przy opowiadaniu nie zobaczę podpisu "angt". Wtedy omijam szerokim łukiem.

    reasumując - blog na prawdę świetny, zarówno pomysły, płynność akcji jak i styl pisania bardzo mi się podoba. Nie widzę błędów (aahh <3.) No i cóż ja więcej mogę dodać? Weny, pomysłów i stada czytelników życzy cicha, od dzisiaj fanka twojego bloga -Itsu.
    :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aksjgj, co ja widzę, mój blog jednoczy fanów Banglo *-*
      dziękuję pięknie, Twój komentarz niesamowicie poprawił mi humor ^^ życzę miłej zabawy z fickami! :3

      Usuń